W najnowszym numerze "Gazety Samorządu i Administracji" ukazał się artykuł autorstwa naszego dyrektora Ośrodka Regionalnego w Gdańsku. Andrzej Banach komentuje ogólnopolskie badanie Bilans kadencji 2010–2014. Specjalnie dla Państwa udostępniamy jego treść. Zapraszamy do lektury!




Strategiczna reprezentatywność

W 2015 roku Fundacja Rozwoju Demokracji Lokalnej przeprowadziła ogólnopolskie badanie „Bilans kadencji 2010–2014”, które pokazuje, jak liderzy samorządowi postrzegają jego działanie i jak działają samorządy. Z badania wynika, że aktualną strategię rozwoju ma 70% samorządów. Częściej strategie można spotkać w miastach (75%) niż w gminach wiejskich (66%). Występuje tu pewne zróżnicowanie regionalne (np. w woj. podlaskim tylko 49% JST ma strategię). Aż 30% samorządów nie ma strategii rozwoju. To dużo. Poza tym pozostaje pytanie o jakość tych dokumentów.

Opracowując strategię rozwoju, gminy korzystają z warsztatów strategicznych, analizy danych statystycznych, wiedzy ekspertów, badań ankietowych. Jedynie 17,2% badań jest realizowanych na próbach reprezentatywnych (Bilans kadencji 2010–2014). Aby strategia jak najlepiej odpowiadała potrzebom mieszkańców (bo gmina to przecież wspólnota zamieszkujących ją ludzi), bardzo ważnym elementem jest zaangażowanie przedstawicieli różnych grup interesu (mieszkańców, NGO, przedsiębiorców, JST) w prace nad dokumentem.

Społeczne zaangażowanie w tworzenie dokumentów strategicznych może być budowane na różne sposoby. Jedną z wielu możliwości wzbogacenia tego procesu mogą być badania ankietowe. Można je realizować na wiele sposobów – nie wszystkie z nich są właściwe. Często stosowanym podejściem jest wykładanie kwestionariuszy w urzędzie gminy lub w szkołach. Czasami wywieszane są na stronach internetowych. Znane są przypadki zbierania ankiet na dworcach PKS. Następnie zebrane informacje poddawane są analizie. Jednakże takie podejście rodzi bardzo konkretne problemy wynikające z braku reprezentatywności. Kto wypełni ankietę w urzędzie? Na początek zapewne pracownicy urzędu, ale to chyba nie jest najlepsze źródło informacji o ocenie pracy urzędników. W drugiej kolejności mieszkańcy załatwiający sprawy w urzędzie. W szkole będą to rodzice dzieci. A co z osobami bezdzietnymi, młodzieżą i emerytami? Na dworcu dotrzemy do osób z mniejszych miejscowości, bez samochodu, które dojeżdżają do głównego miasta, i młodzieży, która dojeżdża do szkół. W Internecie ankiety wypełnią zazwyczaj młodzi i zaangażowani…

Jaki może być efekt takich badań? Na pewno niereprezentatywny. Przykładem może być badanie w jednej z gmin w Polsce. W niektórych sołectwach wypełniono tylko jedną ankietę. Oznacza to, że część sołectw nie wypowiedziała się w ważnych dla nich sprawach. Aż 80% ankiet zostało wypełnionych przez kobiety. Czy taka jest struktura płciowa gminy? Czy w ogóle istnieje taka gmina w Polsce? Oczywiście, że nie istnieje. Ankiety wypełniły osoby aktywne i zainteresowane sprawami lokalnymi. W tej gminie są to kobiety. A co z opiniami mężczyzn?

Przykłady można by mnożyć, ale diagnoza jest jednoznaczna, warto poszukać dobrej metody badania ankietowego. Kluczowe jest pytanie, jak przeprowadzić badanie, aby jego wyniki dobrze opisywały gminę i były reprezentatywne. Odpowiedź jest dość prosta. Należy wykorzystać bazę adresową mieszkańców, wyliczyć wielkość próby i wylosować próbę. Oczywiście, proporcjonalnie do liczby mieszkańców w sołectwach (lub gminach w przypadku badania dla powiatów). Po opracowaniu ankiety pod wylosowane adresy udają się ankieterzy i wypełniają ankiety. Jednakże pojawia się problem z ochroną danych osobowych. Prostszym i tańszym rozwiązaniem jest wykorzystanie bazy adresowej gospodarstw domowych, która jest ogólnie dostępna. Zakładamy przy tym, że mieszkańcy wymieniają się opiniami i dyskutują wspólnie sprawy, dzięki czemu opinia dowolnej dorosłej osoby z badanego gospodarstwa jest odzwierciedleniem rodzinnego konsensusu. Dokładnie taki model stosujemy w FRDL.

Z naszych doświadczeń wynika, że przy takich założeniach nawet struktura wiekowo-płciowa jest bardzo zbliżona do rzeczywistej. Bardzo często błąd pomiaru mieści się w zakładanych 5%. Finalnie efektem całego procesu wykonanego według naszej receptury jest reprezentatywne badanie ankietowe. Wyniki badania przedstawiamy na 349 rozkładach (wykresach), opisujemy we wnioskach z badania i rekomendacjach dla gminy.

Warto zrobić dobre badanie. Jest to ważne z punktu widzenia wyborczego, ponieważ wiemy, czego oczekują mieszkańcy, od czego zależy dobra ocena urzędu i jak na nią wpływać. Jednak szczególnie ważna jest perspektywa strategiczna, długoterminowa, czyli tworzenie w gminie atrakcyjnych warunków do zamieszkania i inwestycji. I to jest bezdyskusyjne, ponieważ bez mieszkańców nie ma gminy. A dobre badanie daje taką możliwość. Po czterech latach warto powtórzyć badanie i porównać wyniki z poprzednimi. Otrzymamy wtedy nie tylko obraz (zdjęcie) gminy w danym czasie. Zobaczymy zmianę, czyli dynamikę postaw i ocen mieszkańców. I ta dynamika wydaje się najciekawsza, ponieważ pokazuje kierunek zmian.